FABUŁA

Domy publiczne w Amsterdamie nie są niczym nowym. Tu niebiańskie rozkosze w dłoniach seksownych prostytutek są całkowicie legalne, a turyści odwiedzają to miasto by oddać się im w całości. Zapominając o środkach na koncie pozwalają ponieść się chwili, by opuścić budynek z pustym portfelem. Jeden z najsłynniejszych domów publicznych, przez mieszkańców i turystów nazywany, Domem Grzechu jest codziennie odwiedzany przez setki klientów spragnionych wrażeń. Znajduje się on w słynnej dzielnicy Czerwonych Latarni w Amsterdamie. Kobiety pracujące tam za swoje usługi wymagają dużych pieniędzy, dlatego stać na nie niewielu.
Całkiem niedawno ludzie całkiem zapomnieli o istnieniu Domu Grzechu i klubu Lucky. Cały kompleks został zamknięty na całe trzy lata, przez czarne interesy właściciela. Parę małych oszustw wyszło na światło dzienne, a z czasem, gdy zaczęto prowadzić dochodzenie znaleziono ich o wiele więcej. Rafaelowi groził pobyt w więzieniu i ogromna grzywna, ale dzięki prawnikom udało mu się wyjść na prostą. Dziś cały kompleks rusza na nowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz