2014/06/24

Jestem grą, zagraj we mnie


Daniel Thompson 
21 lat.
03.06. 2001r.
Mały dzieciak biegał po ogrodzie, goniąc czarnego kociaka, który najwidoczniej nie chciał zostać złapany. Daniel jednak był uparty, i dreptał za kotem już przeszło godzinę. Co jakoś czas, wyzywał kota przezwiskami, zasięgniętymi z filmów.
Zatrzymał się raptownie, gdy na podjeździe zatrzymało się żółte Lamborghini, należące do Michaela Thompsona. Mężczyzna wyszedł z auta, a przy jego boku od razu pojawiły się dwie skąpo ubrane kobiety. Daniel uśmiechnął się szeroko na widok ojca, i wtulił się w jego nogawkę spodni.
-Cześć, mały. – Michael rozczochrał jasną czuprynę chłopca i ucałował szyję brunetki, która najmocniej się go trzymała. – Wracaj do zabawy, Dan.
-Tato ! – zawołał. – Obiecałeś wczoraj, że zagramy w piłkę!
Michael przewrócił oczami. Faktycznie, obiecał Danielowi, że dzisiaj pójdą na boisko i zagrają. Ale dzisiaj też musiał zająć się tymi pięknymi i puszczalskimi dziwkami, które od rana nie spuszczały z niego wzroku. Nie, nie były dziwkami, Michael tak pieszczotliwie nazywał kobiety, które rozszerzają przed nim nogi z wielu powodów.
-Jutro. – machnął ręką na syna, i ruszył w stronę domu.
Nie byle jakiego domu. Michael był bogaty, koszmarnie bogaty, dlatego tak bardzo kochał swoje życie. Spojrzał przez ramię na Daniela, w którego oczach pojawiły się łzy. Wzruszył nieznacznie ramionami, i zapomniał o synu, gdy przekroczył próg drzwi.
Daniel został sam. Zły, zmieszany i zawiedziony. Przetarł mokre powieki rękawem bluzy i pobiegł do ogrodu. Nie pojawił się w domu aż do wieczora, a Michael i tak nie zwrócił uwagi na nieobecność syna.
Gdy poszedł do kuchni by odgrzać sobie wczorajszą pizzę, zobaczył nagą kobietę. Miała duże, pełne piersi, i smukłą sylwetkę. Uśmiechała się, a mały Daniel odwrócił szybko wzrok, i ze spuszczoną głową, szykował jedzenie.

12.09.2007r.
Daniel kończył szesnaste urodziny, i odbierał także kolejne mistrzostwo na ringu MMA. Tak, Daniel walczył, i to cholernie dobrze. Do perfekcji opanował  boks, boks tajski, karate, jiu-jitsu, taekwondo, judo, sanshou i kick-boxing.
Michael był z niego dumny. A żeby nagrodzić syna za swoje osiągnięcia, zabrał go do burdelu. Uważał, że chłopak w wieku szesnastu lat powinien już dawno posmakować kobiecego ciepła. Po znajomości, jedna z tamtejszych pań, wzięła Daniela pod skrzydła. Spędził w czerwonym pokoju kilka godzin, rozkoszując się smukłym ciałem kobiety.
Ale wtedy, jeszcze lubił delikatny seks.

31.10. 2009r.
Tego wieczoru Daniel, poznał naprawdę niezwykłą dziewczynę. Zakochał się od razu. Najpierw niewinna rozmowa, potem czułe słówka, a miesiąc później zostali parą.
Anna była piękna i mądra. Najlepsza uczennica w szkole o wzorowym zachowaniu. Daniel zadłużył się, i to porządnie. I gdy doszło między nimi do kontaktu fizycznego, przeżył szok. Ta mała, niewinna Anna, zmieniła się. I to bardzo się zmieniła.
W łóżku była stanowcza. Lubiła przemoc, lubiła ostry seks, lubiła jak ciągnął ją za włosy. I w niedługim czasie Daniel stał się idealnym kochankiem.
Anna zaszczepiła w duszy Daniela miłość do przemocy, a że był wojownikiem, bo przecież walczył na ringu, szybko nauczył się, jak ma poniżyć kobietę i upokorzyć ją.

13.09.2014r.
Od niedawna gości w Domu Grzechu. Zazwyczaj siedzi i tylko obserwuje, jak na razie. Skończył już swoje dwudzieste pierwsze urodziny. Szuka rozrywki, szuka szybkiej rozkoszy.
Utrzymuje się z walk w MMA; jest znany, wciąż ma na głowie paparazzi. Zadaje się z tutejszymi dilerami i „złymi” ludźmi. Jest już uzależniony od papierosów. Nie lubi alkoholu; woli dać sobie w żyłę. Pod wpływem staje się agresywny. Dwa razy karany za brutalne pobicie.